Pędzle malarskie, pompka do roweru i dętka… lecą ze mną na Kubę
Dla znajomych znajomej, Kubańczyków, budujących dom w kraju, w którym jest problem z kupieniem wszystkiego po kolei. Wygląda na to, że udało im się dojść do etapu malowania ścian. Pędzle już lecą. Razem z maską do nurkowania, pompką do roweru obok letnich kiecek. Mam tylko nadzieje, że nikogo na lotnisku ten mój nietypowy bagaż nie zdziwi…